Na naszych oczach wydarzył się jeden z czarnych scenariuszy, przed którym Jarosław Kaczyński robił wszystko, żeby się obronić. Formalnie klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości traci większość sejmową, czyli traci swobodę rządzenia, którą miał do tej pory. Wkraczamy w nową polityczną rzeczywistość, w której coraz większe znaczenie będą miały głosy sytuacyjne. Bardzo pragmatycznie cyzelowane głosy Pawła Kukiza oraz jego posłów i posłanek, posłowie niezależni oraz "dziewięć szabel" Jarosława Gowina, które będą w tej chwili już ważyć znacznie więcej niż do tej pory.