Tusk w Brukseli, Kosiniak-Kamysz i Biedroń walczący o życie własnej partii, na horyzoncie być może Trzaskowski. Z wnętrza PiS-u konkurencji (póki co) brak. W takim układzie sił, Andrzej Duda idzie po drugą kadencję. Pomimo cięgów, które zbierał od prawicy i lewicy, obrósł teflonem, którego nie sposób mocniej zarysować. Gdzie tkwi sekret?