Poszedłem do więzienia porozmawiać z tymi, których oskarżono o udział w zabijaniu. Byli to zwykli ludzie, kobiety i mężczyźni, w różnym wieku: rolnicy, urzędnicy, nauczyciele, sprzedawcy, kierowcy, krawcowe, murarze. Otrzymali długoletnie wyroki albo siedzieli już kilka lat bez sądu.