Łukasz Mężyk w programie "Moja strona. Bitwa redaktorów" przypomniał słowa premiera Węgier, który powiedział, że Polska jest atakowana, bo jest silnym państwem, ma silną gospodarkę. Ta wypowiedź nie zdziwiła Pawła Lisickiego. - To oczywiste. Jesteśmy coraz silniejszym konkurentem wielkich i próbuje się nam w związku z tym przyprawić gębę - powiedział. - 27:1 - wtrącił Jacek Żakowski. Lisicki mu odpowiedział: - To był błąd. Nie róbmy z jednej wpadki obrazu całej polskiej polityki - podkreślił. Żakowski nie przestawał droczyć się z publicystą. - Wszyscy nas chwalą za piękną ustawę o IPN. Jak pan czyta gazety, to widzi, że jesteśmy spychani do rubryki "dom wariatów". Lisicki zareagował. Jak podkreślił, ta rubryka "powstaje w Polsce i jest sprzedawana na Zachód".