Niesie się po internecie słowo partyjne. I wygładzone zdanka, i poważne teksty, i zdjęcia, i okrzyki bojowe. Oraz całkiem sporo hejtu, także partyjnego... Lud wyborczy się zabawia, oburza, polemizuje, walczy na noże... Tylko działacze partyjni niewiele z tego rozumieją. Wszyscy - od lewa do prawa, ze szczególnym uwzględnieniem eseldowców i platformersów - pisze Wiesław Dębski w felietonie WP.