Neutralność światopoglądowa państwa i jego instytucji, czyli również szkoły to podstawa nowoczesnego państwa demokratycznego, idea ta wynika z umysłowego postępu ludzkości. PiS chce nas cofnąć do wcześniejszego stadium rozwoju, gdy rządzący uważali, że mają monopol na określanie, który światopogląd jest słuszny, a który nie. PiS chce tę neutralność w wypadku szkoły naruszyć - to kolejny filar demokracji, po wymiarze sprawiedliwości, na który dokonuje się zamachu. Oczywiście nie jest tak, że do tej pory szkoła była zupełnie neutralna światopoglądowo, ale w tym wypadku nie można na sprawę patrzeć zero-jedynkowo. Była neutralna dużo bardziej, niż będzie, jeżeli PiS spełni swoje zamiary.