- Odmówiono mi wjazdu na terytorium Federacji Rosyjskiej. Miejsce,w którym miałem czekać na wylot, wyglądało jak zamykany na klucz areszt. Jeden z oficerów poinformował mnie, że jeżeli nie wejdę tam z własnej woli, zostanie użyta siła. Nie godziłem się, więc sprowadzono uzbrojone jednostki interwencyjne - o zatrzymaniu na moskiewskim lotnisku i trzyletnim zakazie wjazdu do Rosji, w rozmowie z Marcinem Makowskim opowiada Sławomir Dębski, szef Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.