Sytuacja na linii Polska-Izrael przypomina dramat sprzed roku. Z jedną różnicą, tym razem nie my zawiniliśmy, i nie my powinniśmy się tłumaczyć. Jeśli jako kraj chcemy zachować twarz, nie tylko należy się wycofać ze szczytu V4 w Jerozolimie, ale nigdy więcej nie doprowadzić do sytuacji, w której rozmawia się o nas bez nas. Czy to umiemy?