Aż kusi, żeby napisać: "Wiem, z kim piła Aleksandra Dulkiewicz”. Takiej wiedzy oczywiście nie posiadam. Wnioskuję jedynie, że jeśli prezydent Gdańsk kupiła wódkę, to w celu spożycia. Jej prawo, w końcu jest pełnoletnia. A rzucono się na nią, jakby nie przymierzając, buchnęła alkohol z półki. Tymczasem wielu polityków nie musi być po "krówce", by gadać głupoty.