Co łączy trzy dni, których potrzebował rząd, by zainteresować się klęską naturalną historycznych rozmiarów i cztery dni, których potrzebowało wojsko, by dotrzeć do Rytla, z wyborem Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej, katastrofą aukcji koni w Janowie, załamaniem widowni "Wiadomości", losem polskich pracowników w Unii, festiwalem w Opolu, helikopterami i Patriotami, które miały być, a ich nie ma? Tylko Shakin’ Jarek stojący za tym wszystkim. Nic więcej i aż tyle.