Film Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu" bywa nazywany antyreligijnym, a nawet uderzającym w wiarę. Takie głosy nie są odosobnione, ale twórca produkcji dostaje też wiele pozytywnych sygnałów. Niektórzy księża przepraszają za czyny przedstawicieli kleru, inni dziękują za to, że film powstał, a obejrzenie dokumentu polecają swoim wiernym. - Czas, by w gronie hierarchów doszło do rozliczenia - mówi Sekielski. Czy film dotarł do papieża Franciszka? Jeśli jeszcze nie, mamy nadzieję, że i głowa Kościoła w końcu go obejrzy.