Dziennikarze "wSieci" snują swoje marzenia o TVP bez Lisa, Kraśki, Tadli, Lewickiej i Ordyńskiego. Zbawiającym TVP księciem na białym koniu ma być Jarosław Sellin, rycerz z PiS-owską chorągwią, który pod hasłem odpartyjnienia ma nadać im słuszny charakter. Do głowy by mi nie przyszło, żeby w jakimkolwiek partyjnym funkcjonariuszu upatrywać ratunku przed upartyjnieniem mediów. Nie trzeba być geniuszem, by zgadnąć, że odebranie mediów jednej partii przez inną partię nie może oznaczać ich odpartyjnienia. Będzie to kolejny krok w stronę upartyjnienia, tyle że upartyjnienia słusznego z innego punktu widzenia. Dopóki to partie będą decydowały, kto rządzi w mediach publicznych, dopóty będą one partyjne. Gdyby Sellin został kiedyś PiS-owskim szefem TVP i nie działał wedle tej logiki, partyjni koledzy by go rozszarpali – pisze dla WP Jacek Żakowski polemizując z autorami tygodnika „wSieci”