- Sikorski, Rostowski, Belka, Kalisz, Cimoszewicz. Wiele wskazuje na to, że za rok żadnego z nich nie będzie w służbie publicznej. Bo polska polityka coraz gorzej znosi osobowości. A właściwie już przestała je znosić. I nie tylko polityka, niestety – pisze Jacek Żakowski w felietonie dla Wirtualnej Polski. Publicysta, wychodząc od przykładów wyżej wymienionych polityków, dochodzi do wniosku, że wszędzie dookoła zrobiło się grzecznie i standardowo, a „odlot Polaków gdzieś odleciał”. Dziennikarz zastanawia się, dlaczego staliśmy się nudni jak Czesi, Węgrzy i Skandynawowie, i czy to dobrze czy źle.