Komuniści, esbecy, zdrajcy, łotry - tyle obelg wobec protestujących zdołał zmieścić w 140 znakach Jarosław Zieliński, wiceszef MSWiA. Następnego dnia Mariusz Błaszczak postanowił przebić podwładnego i tłumy przed Pałacem Prezydenckim wytłumaczył letnimi spacerami. Swoje dorzucają też najbardziej skrajni pro-PiS-owscy publicyści. Takie traktowanie masowych protestów tylko je napędzi.