Zamach stanu na Cyprze
Przejęcie władzy przez czarnych pułkowników w kwietniu 1967 r. rozbudziło marzenia części greckich Cypryjczyków na zjednoczenie wyspy z Grecją. Tym bardziej, że sam dyktatorski rząd w Atenach zdecydowanie opowiadał się za takim rozwiązaniem.
Temu jednak sprzeciwiał się - choć początkowo był mu życzliwy - prezydent Cypru i zwierzchnik Cypryjskiego Kościoła Prawosławnego, Makarios III. Powtórzył to stanowisko w 1972 r., kiedy podczas wizyty dyplomatycznej w Atenach kategorycznie odmówił żądaniu natychmiastowej unii Cypru z Grecją. W obliczu takiego oporu, czarni pułkownicy postanowili zorganizować na Cyprze zamach stanu. Bazą dla akcji miała być organizacja greckich cypryjskich nacjonalistów EOKA B.
15 lipca 1974 r. EOKA B oraz oddziały Gwardii Narodowej otoczyły pałac prezydencki oraz proklamowały powstanie Rządu Ocalenia Narodowego. Przekazały informację, jakoby Makarios III zginął podczas szturmowania prezydenckiej siedziby. Ta była jednak nieprawdziwa. W rzeczywistości polityk i duchowny wymknął się atakującym i zbiegł do miasta Pafos. Tam wystosował odezwę do Cypryjczyków, by stawili opór zamachowcom. Domagał się również od innych krajów świata kategorycznej reakcji, która zakończyłaby przewrót wojskowy. W końcu musiał uciekać z kraju i schronił się w Wielkiej Brytanii.
Swoje zdecydowane weto w sprawie zamachu zgłosiła Turcja. Przewrót potępiły również Związek Radziecki i Wielka Brytania. Ta ostatnia brała pod uwagę nawet scenariusz zbrojnej interwencji.
Ostatecznie, wobec fiaska prowadzonych za pośrednictwem USA rokowań z Grecją, Turcja zaatakowała Cypr. Szybko, bo już 22 lipca, podpisano rozejm, a wyspę podzielono na część grecką i turecką. Rozwiązano również puczystowski rząd, a na wyspę powrócił Makarios III.