Wojskowe zamachy stanu w dwudziestowiecznej Europie
Kontrola i pacyfikacja
Tydzień temu świat zelektryzowała wiadomość o zamachu stanu w Turcji. Europa - a przynajmniej jej zachodnia część - stosunkowo dawno temu widziała ostatni z nich na własnym terytorium. Jednak przewroty wojskowe zajmują ważne miejsce w historii XX w.
Tydzień temu świat zelektryzowała wiadomość o zamachu stanu w Turcji. Europa - a przynajmniej jej zachodnia część - stosunkowo dawno temu widziała ostatni z nich na własnym terytorium. Jednak przewroty wojskowe zajmują ważne miejsce w historii XX w.
W tym stuleciu było ich wiele. Niektóre - jak nazistowski pucz monachijski z 1923 r. - były całkowicie operetkowe i kończyły się porażką, która przybierała postać farsy. Ale były też takie, które przez długie lata ciągnęły za sobą szlak krwi i pozostawiły do dziś niezabliźnione rany na ciele narodów.
Czasami pucze myli się z rewolucjami. Nie są nimi, choć bywają do nich wstępem. Ich celem bowiem rzadko było wprowadzenie całkowicie nowego ustroju. Częściej chodziło po prostu o zmianę ekipy rządzącej. Dyktatury, które najczęściej były ich owocem - w odróżnieniu od politycznych utopii - nie były próbami ustanowienia jakiejś ''doskonałej formy rządów''. Chodziło w nich po prostu o brutalną kontrolę nad społeczeństwem i pacyfikację wrogów politycznych.
Oto opowieść o sześciu zamachach stanu.
(rj)