Upadki zdarzają się każdemu. Nawet papieżowi
Nie brakuje komentarzy, że papieża Franciszka podtruwają kurialiści lub szykuje się zmiana warty przeprowadzana na wzór odstawiania sowieckich patriarchów – wódz zachorował. No cóż, papieże upadali dosłownie i w przenośni, są tylko ludźmi i to zazwyczaj w zaawansowanym wieku.
Chyba żadna globalna instytucja nie jest owiana takim symbolizmem jak Kościół rzymskokatolicki. Gdy papież upadnie – dosłownie – nie trzeba długo czekać na komentarze, doszukujące się w upadku głębszego znaczenia, wiążąc go z niepowodzeniami czy nawet klęskami urastającymi do rangi uniwersalnego symbolu pontyfikatu.
Nie martwcie się. Wszystko jest w porządku
Można tylko pomyśleć, co by się stało, gdyby Franciszkowi złamał się pastorał, co byłoby z pewnością odczytane co najmniej jako mistyczna utrata duchowej władzy nad powierzoną owczarnią lub po prostu porażka pontyfikatu in extenso.
Jakiś czas temu uczestniczyłem w ważnej uroczystości liturgicznej, podczas której jednemu z biskupów złamał się pastorał, przyznać trzeba dość wysłużony. Młodsi duchowni pospiesznie próbowali w zakrystii kleić kościelny gadżet, a niektórzy w kościele nawet słyszeli komiczne odgłosy dartej taśmy klejącej – oczywiście, wymowność chwili była wielka, a rozpiętość interpretacji złamanego drewienka przeogromna.
I tak media doniosły właśnie, że papież Franciszek się potknął i upadł w drodze do Domu św. Marty, gdzie na co dzień mieszka.
Rzecznik Stolicy Apostolskiej zapewnia, że nie ma się o co martwić i wszystko jest w porządku. Oczywiście, nie brakuje pytań, czy za upadkiem stoi coś więcej, czy może to zwiastun czegoś poważniejszego, czegoś, co wykracza poza teologiczną symbolikę.
Strach pomyśleć, co by się stało, gdyby Watykan nie poinformował o upadku, a któryś z mieszkańców Watykanu lub przypadkowy turysta sfilmowali upadek Franciszka komórką – wybuchłaby burza, że Watykan ukrywa wszystko od upadku papieża aż do pedofilii księży. Przesada?
Jeśli ktoś będzie googlować w anglojęzycznych internetach hasło "papież upada" (pope falls) to oprócz starych informacji o upadku papieża podczas Mszy odprawianej w Polsce w 2016 roku z okazji Światowych Dni Młodzieży, pojawiają się też newsy nie tyle o upadku, co spadku notowań papieża w USA w kontekście pedofilskiego tsunami.
Każdy kto oglądał serial "Borgia" z Jeremy Ironsem lub "Młodego papieża" z Judem Law wie, że papiestwo było i jest ciężkim kawałkiem chleba. Teorii spiskowych więcej niż przepisów w Kodeksie Prawa Kanonicznego, a wyobraźnia ludzka – jak śpiewał ongiś pewien zespół – hat keine Grenzen. Oczywiście, nie brakuje komentarzy, że papieża Franciszka podtruwają kurialiści lub szykuje się zmiana warty przeprowadzana na wzór odstawiania sowieckich patriarchów – wódz zachorował.
No cóż, papieże upadali dosłownie i w przenośni, są tylko ludźmi i to zazwyczaj w zaawansowanym wieku. W 2010 roku Benedykt XVI zasnął podczas Mszy Świętej na Malcie i też nie szczędzono soczystych komentarzy.
Obecny papież – nie pierwszej młodości – upadnie pewnie jeszcze nie raz, gdyż od dawna ma problemy z chodzeniem. Między innymi dlatego nie nosi czerwonych ciżemek "od Prady", a proste buty z wkładką ortopedyczną, które są niewymownym zgorszeniem dla wielu purystów od liturgicznych tekstyliów i kościelnych akcesoriów.
Życzmy Franciszkowi zdrowia i siły
Skoro wszyscy zgadzamy się co do tego, że Franciszek jest zdecydowanie bardziej spontaniczny od swojego poprzednika (dzieli ich tylko/aż dziewięć lat), to można również zaryzykować następujące stwierdzenie: skoro Benedykt XVI zaskoczył wszystkich swoją dymisją to i Franciszek uczyni to (jeśli w ogóle!) znacznie lepiej, a nie przy pomocy upadków, które zdarzają się każdemu.
Jakie to ma znaczenie dla wierzących? Pewną podpowiedzią mogą być słowa z proroctwa Izajasza 40,29: "Zmęczonemu [Pan] daje siłę, a bezsilnemu moc w obfitości. Młodzieńcy ustają i mdleją, a pacholęta potykają się i upadają, lecz ci, którzy ufają Panu, nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły, biegną, a nie mdleją, idą, a nie ustają", a Psalm 145 jeszcze dobitniej: „Pan podtrzymuje wszystkich upadających i podnosi wszystkich zgnębionych".
Chciałoby się powiedzieć "amen", ale zamiast tego można życzyć Franciszkowi zdrowia i siły.