Władysław Gomułka przez wiele godzin przekonywał Rosjan, że Polska pozostanie w sojuszu z ZSRR, a proces zmian nie wymknie się spod kontroli partii komunistycznej. Jego argumenty okazały się na tyle przekonywujące, że Chruszczow wydał polecenie przerwania marszu wojsk na Warszawę. Zatrzymały się one w odległości około 150 km od stolicy, docierając do linii Włocławek-Łęczyca - pisze prof. Antoni Dudek w artykule dla WP.PL.