Trwa ładowanie...
Historia Do Rzeczy
historia
31-05-2016 14:42

Litewscy żołnierze wyklęci

• Wkroczenie Armii Czerwonej na obszar Litwy stało się przyczyną powstania litewskiej partyzantki antysowieckiej
• Pierwszą organizacją tego rodzaju była Litewska Armia Wolności
• Armia Czerwona brutalnie pacyfikowała litewskie podziemie niepodległościowe, stosując również terror wobec ludności cywilnej
• Ostatni litewski żołnierz wyklęty został zamordowany w 1957 r.

Litewscy żołnierze wyklęciŹródło: Wikimedia Commons, fot: Adolf Ramanauskas ps. "Vanagas", jeden z liderów antyspowieckiej litewskiej partyzantki, 1947 r.
d4kmt9m
d4kmt9m

Kiedy 15 czerwca 1940 r. Armia Czerwona przekroczyła granicę Republiki Litewskiej, rozpoczynając okupację tego państwa, wielu Litwinów z bezsilności zaciskało pięści. Nie mogli zrozumieć, że po 21 latach niepodległości władze państwowe zrezygnowały z oporu i bez jednego wystrzału oddały kraj w ręce bolszewickich agresorów. Gdy cztery lata później Sowieci ponownie wkraczali na Litwę, towarzyszył im odgłos przeładowywanych karabinów – tym razem Litwini postanowili podjąć walkę o niepodległość swojego kraju.

Litewska Armia Wolności

Jako jedni z pierwszych, choć nie jedyni, rozpoczęli ją członkowie podziemnej Litewskiej Armii Wolności (Lietuvos Laisvės Armija – LLA), powstałej 13 grudnia 1941 r. Jej dowódcą został były student prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza w Wilnie – 29-letni Kazys Vevierskis. Nie wierzył on w sens współpracy z III Rzeszą i restytucję przez Niemców niepodległego państwa litewskiego. Ten pogląd znalazł odbicie w założeniach programowych organizacji: ''Litewska Armia Wolności nie ma najmniejszego zaufania do któregokolwiek z sąsiadujących z nią państw, losu Litwy nie wiąże z losem innych dużych państw, lecz z największym wysiłkiem własnym oraz innych Litwinów, który po nadejściu odpowiedniej chwili musi wyrazić się działaniem zbrojnym''.

Szanowano jednak poglądy części litewskich elit politycznych, które uznały patronat III Rzeszy. LLA nie inicjowała przeciw Niemcom żadnych akcji zbrojnych. Nastroje, jakie panowały w litewskim społeczeństwie od roku 1943 w związku z nadchodzącymi bolszewikami, trafnie oddawały słowa zawarte w jednym z artykułów podziemnej gazety ''Nepriklausoma Lietuva'' (''Niepodległa Litwa''): ''W obliczu niebezpieczeństwa jest tylko jedno prawidłowe wyjście: walczyć i bronić się''. 1 lipca 1944 r. LLA ogłosiła stan wojenny i rozpoczęto mobilizację.

Wstępujący do organizacji składali przysięgę: ''Wstępując do Litewskiej Armii Wolności, przed obliczem Boga i wszystkich poległych o wolność Litwy przysięgam: walczyć o wolność Litwy, niepodległość i jej przyszłą pomyślność. Walczyć, nie szczędząc zdrowia i życia. Wiem dobrze, że za niewykonanie nałożonych na mnie zadań i wyjawienie tajemnicy grozi mi kara śmierci. Daj mi Boże dotrzymać tej przysięgi!''.

d4kmt9m

W LLA wydzielono piony: jeden do walki czynnej oraz drugi zajmujący się organizacją zaplecza partyzanckiego. Oddziały partyzanckie liczyły od 60 do 100 partyzantów. Kadrę oficerską i podoficerską stanowili żołnierze byłej armii litewskiej mający w znacznej części za sobą służbę w Policiniai Batalionai – Batalionach Policyjnych, znanych jako Schuma lub Lietuvos Vietinė Rinktinė (Litewski Korpus Miejscowy). Ogółem w 1945 r. liczebność oddziałów litewskich ''leśnych braci'' szacowano na około 20 tys. Biorąc pod uwagę, że mówimy o 2,5-milionowym narodzie, był to jeden z najwyższych wskaźników w Europie Środkowo-Wschodniej, jeśli chodzi o opór wobec sowieckich okupantów.

Początkowo partyzanci sprawowali pełną kontrolę nad obszarami położonymi na prowincji. Dokonywali również zasadzek na pojawiające się w terenie oddziały NKWD-MWD. 31 sierpnia 1944 r. oddział LLA pod dowództwem Antanasa Streikusa ''Siaubunasa'' ciężko ranił szefa milicji w powiecie antazewskim Pawła Timofiejewa oraz towarzyszącego mu milicjanta i dwóch sowieckich żołnierzy. Dwa tygodnie wcześniej, 15 sierpnia 1944 r., oddział wspomnianego ''Siaubunasa'' zaatakował miasteczko Zarasai i wypuścił z tamtejszego więzienia wszystkich aresztowanych Litwinów. Ofiarami akcji podziemia padali także wysocy rangą działacze komunistyczni. W dniu 9 września 1944 r. na drodze pomiędzy Ukmergė a Pagiriai w zasadzce zastrzelony został członek Rady Najwyższej Litewskiej Republiki Socjalistycznej A. Dambrauskas, a w listopadzie podczas ataku na miasteczko Alanta oddziału Jonasa Tumenasa zastrzelonych zostało aż 13 partyjnych aktywistów.

Akcja NKWD

Jeszcze we wrześniu 1944 r. na Litwę skierowano 4. Dywizję Wojsk NKWD dowodzoną przez gen. Pawła Wiatrowa. Wsparło ją kilka pułków Wojsk Granicznych NKWD. Do pomocy sowieckim formacjom bezpieczeństwa skierowano oddziały likwidacyjnych Istriebitielnych Batalionów. Ich członkowie wywodzili się na ogół z lokalnej społeczności, przez co ze względu na znajomość lokalnych stosunków stanowili dla partyzantów poważne zagrożenie. W 1953 r. 65 proc. członków tej formacji stanowili Litwini, 29 proc. Rosjanie, a pozostałą część przedstawiciele innych mniejszości narodowych. Nasycanie obszarów stanowiących mateczniki partyzanckie okupacyjnymi jednostkami w znaczącym stopniu utrudniało poruszanie się oddziałów partyzanckich. Coraz częściej dochodziło do bitew, w których ''leśni bracia'' ponosili coraz większe straty. W dniach 11–14 marca 1945 r. w Puszczy Łabonarskiej śmierć poniosło 83 litewskich partyzantów. 16 maja 1945 r. w okolicach miasteczka Kalniskes liczący 80 partyzantów oddział Jonasa Neifalty ''Lakunasa''
został okrążony przez przeważające siły NKWD. Podczas próby wyrwania się z zasadzki zginęło 44 partyzantów, wśród których była żona dowódcy Albina Niefaltiene ''Pusele''.

Wcześniej – 28 grudnia 1944 r. – na punkcie kontroli dokumentów w miejscowości Raudondvaris przypadkowo zatrzymany został Kazys Vevierskis ''Senis''. Zastrzelono go w czasie próby ucieczki. Zwłoki komendanta głównego LLA przez cały tydzień leżały w rowie i dopiero matce udało się je zabrać oraz w tajemnicy pochować. NKWD wkroczyło do jego rodzinnej miejscowości Kalviai i aresztowało wszystkich mieszkańców. Uwięziono wówczas trzech braci i dwie siostry ''Senisa'', a jego dom zrównano z ziemią. Na wolności pozostała wówczas jedynie matka ukrywająca się pod fałszywym nazwiskiem. Przeżyła śmierć kolejnych trzech synów, którzy polegli, walcząc w oddziałach partyzanckich.

d4kmt9m

Pierwsze lata wojny partyzanckiej na Litwie charakteryzowały się niesamowitym upływem krwi. Tylko w okresie przełomu lat 1944–1945 poległo lub zostało zamordowanych 12,3 tys. osób z ponad 20 tys., którzy ponieśli śmierć podczas trwania całej wojny partyzanckiej. Dla porównania, partyzanci zabili w tym czasie 855 żołnierzy 4. Dywizji Strzeleckiej NKWD i zranili 1336 osób. Lietuvos Partizanai pod koniec 1945 r. zaczęli więc zmniejszać liczebność oddziałów leśnych. Zamiast dużych obozów warownych łatwych do wykrycia przez przeciwnika zaczęto budować bunkry usytuowane często pod zabudowaniami gospodarczymi, pod studniami lub w leśnych ostępach.

Tropieni jak zwierzyna

Również okupanci zmodyfikowali swoją taktykę, tworząc grupy szturmowe. W 1946 r. MGB (Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego) ściągnęło na Litwę z Ukrainy doświadczony tam oddział specjalny mjr. Aleksieja Sokołowa. Szturmowcy przebywali w lasach i we wsiach, udając partyzantów. Dzięki temu rozpracowywali siatkę cywilną litewskiego ruchu oporu, zasiewając jednocześnie nieufność między partyzantami a ludnością. Grupy prowokacyjne likwidowały też mniejsze oddziały ruchu oporu i przywódców. Dowódcę oddziału ''Geležinis Vilkas'' (''Żelazny Wilk'') Juozasa Dambrauskasa ''Siaubasa'' zamordowano wraz z zastępcą w jednym z folwarków. Chcąc pozbyć się świadków, szturmowcy zabili również wszystkich cywilnych mieszkańców. Specjaliści z MGB uznali, że była to ''metoda, która w likwidacji zakonspirowanego podziemia sprawdziła się bardzo dobrze''. Według danych sowieckich około 700 partyzantów padło ofiarami tych jednostek.

Inną metodą walki z podziemiem litewskim było wykorzystywanie sieci agenturalnej. Agenci rekrutowali się głównie spośród złamanych torturami, szantażowanych konspiratorów. Z biegiem lat rosła ich skuteczność. O ile w 1946 r. agentura spowodowała 60 proc. strat w oddziałach partyzanckich, o tyle w 1950 r. było to już 100 proc. Agent MGB Juozas Markulis ''Erelis'' w dużej mierze zinfiltrował sporą organizację Powszechnego Demokratycznego Ruchu Oporu (Bendras Demokratinis Pasipriesinimo Sajudis – BDPS). Zginęło 18, a zostało aresztowanych 178 działaczy podziemia. Wielu dowódców – poza Juozasem Lukšą ''Daumantasem'', który go zresztą zdemaskował – pomimo dowodów świadczących o zdradzie ''Erelisa'', nie chciało w to uwierzyć i utrzymywało z nim kontakty.

d4kmt9m

Konspiratorzy stawali się więc coraz bardziej nieufni i bezwzględni. Dochodziło do egzekucji całych rodzin i ataków na wsie rosyjskich kolonistów, takich jak szturm na osadników we wsi Obsrutai. Początkowo partyzanci nakazali im opuścić terytorium Litwy, ale kiedy w odpowiedzi koloniści zaopatrzyli się w broń, uderzyli na wieś i zabili 31 osadników.

Większość partyzantów skazywano na śmierć i rozstrzeliwano, szczęśliwców skazywano na długoletnie kary pozbawienia wolności. Nim stanęli przed obliczem kata, przechodzili przez piekło śledztwa, w czasie którego byli rażeni prądem, przypalani papierosami, podtapiani i przytrzaskiwano im ręce oraz palce drzwiami. Standardową metodą przesłuchań było bicie po całym ciele rozmaitymi przyrządami. Trudno się dziwić, że partyzanci woleli zginąć w walce lub popełnić samobójstwo, niż dostać się w ręce władz okupacyjnych. Według zgromadzonych danych życie odebrało sobie około 500 żołnierzy podziemia.

Ciała poległych konspiratorów wystawiano na widok publiczny, poddając ścisłej obserwacji oglądających je ludzi. Najmniejszy akt sympatii był pretekstem do aresztowania takiej osoby. Mieszkańcy wsi położonych w pobliżu kompleksów leśnych, gdzie działali partyzanci, byli szczególnie narażeni na represje. Funkcjonariusz NKWD Anatola Kaczkin tak instruował swoich podwładnych: ''Oni wszyscy to bandyci, do kogokolwiek byś nie strzelił, zawsze trafisz w cel''. W odwecie za zabicie trzech agentów i zranienie sześciu innych we wsiach: Butkiskiai (Butkiškė), Vaubutai i Baukiai oddziały pacyfikacyjne NKWD zamordowały 56 osób, a 68 aresztowały.

d4kmt9m

Jeden z uczestników akcji przeprowadzonej we wsi Svendrai wspominał: ''Szeregowiec Janin podpalił dom z zewnątrz. Kiedy stara kobieta, robiąc znak krzyża, wyszła z budynku, a za nią dziewczyna, Lipin kazał im wrócić. Kobiety zaczęły uciekać. Lipin wyjął pistolet i zaczął do nich strzelać, ale chybił. Jeden żołnierz zastrzelił starą, podczas gdy Lipin pobiegł za dziewczyną i strzelił do niej z bliska. Potem rozkazał dwóm żołnierzom, by wzięli ciała i wrzucili przez okno do domu. Żołnierze złapali staruszkę za ręce i nogi i wrzucili do płonącego budynku, a potem zrobili to samo z ciałem dziewczyny. Niebawem przez inne drzwi wybiegł z wnętrza stary mężczyzna i syn. Żołnierze otworzyli ogień, ale nie trafili. Potem mnie i dwóm innym żołnierzom rozkazano złapać i zabić syna, ale nie udało się nam to, gdyż było ciemno i tamten uciekł. Wracając, zaczęliśmy przeczesywać pole żyta. Znaleźliśmy starszego mężczyznę; był ranny i czołgał się w zbożu. Jeden z żołnierzy go dobił i zanieśliśmy zwłoki do domu''. W toku wojny
partyzanckiej na Litwie śmierć poniosło kilka tysięcy osób cywilnych, a co najmniej 106 tys. deportowano na Syberię.

Ruch Walki...

Po rozbiciu LLA w roku 1945 do ponownej konsolidacji podziemia doszło dopiero cztery lata później. Od 12 do 22 lutego 1949 r. we wsi Baisogala odbył się zjazd dowódców partyzanckich. 16 lutego, w dniu święta niepodległości Republiki Litewskiej, podjęto decyzję o powołaniu centralnej organizacji podziemnej o nazwie Ruch Walki o Wolność Litwy (Lietuvos Laisvės Kovos Sąjūdžio – LLKS). Deklaracja LLKS odwoływała się do zasad demokracji parlamentarnej i demokratycznej konstytucji z 1922 r. Drugim istotnym aktem było powołanie Rady LLKS i prezydium organizacji, na którego czele stanął były oficer LVR i LLA awansowany do stopnia generała Jonas Žemaitis ''Vytautas''. Sprawował on swą funkcję do 30 maja 1953 r., kiedy został aresztowany. Žemaitisa wywieziono do Moskwy, skazano na śmierć i rozstrzelano 24 listopada 1954 r. w więzieniu w Butyrkach.

W 1947 r. próbę nawiązania kontaktu z zagranicą podjął komendant okręgu Tauras Antanas Balutys ''Zverjys'', związany z organizacją Powszechnego Demokratycznego Ruchu Oporu, wysyłając na Zachód dwóch emisariuszy Kazimierasa Pyplysa ''Mażytisa'' i Juozasa Lukšę ''Daumantasa''. Przewieźli na Zachód dokumenty obrazujące skalę sowieckiego terroru na Litwie. Trafiły one nawet do rąk papieża Piusa XII. Wysłannicy nawiązali też kontakt z przedstawicielami litewskich organizacji emigracyjnych.

d4kmt9m

Jeden z nich – Juozas Lukša – przebywał na Zachodzie dwa lata i napisał książkę ''Partyzanci za żelazną kurtyną''. W 1950 r. postanowił wrócić do kraju. Nocą z 1 na 2 października 1950 r. Juozas Lukša ''Skrajűnas'', Benediktas Trumpys ''Rytis'' i radiotelegrafista Klemensas Širvys ''Frank Sakalas'' zostali przerzuceni samolotem do kraju. Inny z przerzuconych konspiratorów, Jonas Kukauskas ''Dżykis'', po aresztowaniu zgodził się na współpracę z MGB i zdradził Sowietom miejsce spotkania z Lukšą. 4 grudnia 1951 r. otoczony przez grupę specjalną sowieckich sił bezpieczeństwa ''Skrajunas'' poległ podczas wymiany ognia. Na kanwie tej tragicznej historii w 2004 r. nakręcony został film pt. ''Vienui vieni'' (''Zupełnie sam'').

Kapitan Jurgis Krikšciunas ''Rimvydas'' – naczelnik Oddziału Łączności i Zwiadu Okręgu ''Dainava'' – miał zabezpieczać szlaki przerzutowe przez Polskę i nawiązał kontakt z polską konspiracją. W grudniu 1946 r. w domu Wincentego Paulukanisa we wsi Wojciuliszki doszło do spotkania. Stronę polską reprezentował Michał Kaszczyk ''Stały'', zastępca prezesa suwalsko-augustowskiego obwodu WIN, a litewską – Jurgis Krikšciunas ''Rimvydas''. Pokłosiem była wspólna akcja pięciu litewskich partyzantów i patrolu WIN Jana Milucia ''Wróbla'' na posterunek MO i Urząd Pocztowy w Szypliszkach.

Po amnestii w 1947 r. współdziałanie polsko-litewskie nabrało bardziej indywidualnego charakteru, choć czasami przynosiło tragiczne konsekwencje. Przykładem było wspólne ukrywanie się w bunkrze w okolicach wsi Teklinowo żołnierza patrolu bojowego WIN Piotra Burdyna ''Kabla'' i Alfonsa Mielkusa ''Mielki''. Niestety, Burdyn posiadał kontakty z UB i złożył donos, na skutek którego podczas akcji komunistycznych organów bezpieczeństwa zginął ''Mielko''. 13 grudnia 1949 r. śmierć dopadła także Jurgisa Krikšciunasa ''Rimvydasa'' i jego adiutanta Vitalisa Prabulisa ''Žaibasa''. Obaj Litwini zostali otoczeni w swym bunkrze w okolicach wsi Szlinokiemie. Miejsce kryjówki ujawnił pod wpływem tortur złapany przez UB łącznik. Kiedy obaj partyzanci zrozumieli, że są bez szans, popełnili samobójstwo. Po ich śmierci jeszcze przez prawie pięć lat toczył walkę z ''władzą ludową'' w szeregach polskiego podziemia antykomunistycznego Litwin, Antanas Kvedaravičius, znany w Polsce pod nazwiskiem Antoni Kwiedorowicz ''Stryjek''.
Zginął 2 października 1954 r. w zasadzce UB.

d4kmt9m

Po aresztowaniu w 1953 r. komendanta głównego LLKS Jonasa Žemaitisa ''Vytautasa'' najwyższym rangą członkiem tej organizacji był na wolności Adolf Ramanauskas ''Vanagas''. Urodzony w USA w 1918 r., na Litwę wraz z rodzicami powrócił trzy lata później. Ten absolwent Szkoły Wojskowej w Kownie w 1945 r. wstąpił do litewskiej partyzantki. Dowodził plutonem, kompanią, batalionem i wreszcie brygadą. 23 kwietnia v1946 r. został zastępcą komendanta okręgu ''Dainava'', a we wrześniu 1946 r. – komendantem. W 1949 r. wybrano go do prezydium LLKS, a potem został dowódcą jej sił zbrojnych. Napisał wspomnienia, które ukazały się już w niepodległej Litwie pod tytułem ''Wielu synów musiało polec…''.

11 października 1956 r. został w Wilnie aresztowany przez KGB na skutek informacji uzyskanych od tajnego współpracownika sowieckich służb, kolegi Ramanauskasa z kowieńskiej szkoły wojskowej. Bezpośrednio po aresztowaniu został skatowany: wybito mu wtedy oko, zmasakrowano genitalia. W stanie krytycznym został przewieziony do więziennego szpitala. Po dojściu do zdrowia przez rok prowadzono przeciw niemu śledztwo. 25 września 1957 r. skazany został przez sąd okupacyjny na śmierć i ponad dwa miesiące później zamordowany. Nie wiadomo, gdzie złożono jego szczątki.

###Arkadiusz Karbowiak, Historia Do Rzeczy

d4kmt9m
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4kmt9m

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj