Historia alternatywna. Prof. Bronisław Geremek – nie taki on wielki, jak uważacie
Profesor Bronisław Geremek nie zasłużył na hołd i najwyraźniej nie jest Europejczykiem. Jego zasługi dla wolnej Polski też nie są tak duże, jak uważają ludzie, którzy pamiętają go z czasów opozycji antykomunistycznej. Tak uważa IPN.
Tekst zacznę w najgorszy z możliwych sposobów, bo od zagadki. Dlaczego? Bo sam nie jestem w stanie jej rozwiązać i proszę o pomoc. Do rzeczy, które z poniższych stwierdzeń uważasz za nieprawdziwe:
„W hołdzie prof. Bronisławowi Geremkowi (1932-2008) patriocie, Europejczykowi, historykowi, opozycjoniście, współtwórcy demokratycznej Polski, ministrowi spraw zagranicznych (1997-2000), który wprowadzał Polskę do NATO oraz działał na rzecz wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, posłowi do Parlamentu Europejskiego (2004-2008)”.
IPN pomaga w rozwikłaniu zagadki
Czytam, czytam i nie mogę znaleźć rozwiązania. Jeśli nie jestem osamotniony w swojej bezradności, podpowiem, co tu się nie zgadza. Nie ukrywam, będę posiłkował się przy tym bystrością niejakiego Adama Siwka, robiącego za dyrektora IPN-owskiego biura Upamiętnienia Walk i Męczeństwa.
Otóż tenże dyrektor Siwek, co opisał w „Gazecie Wyborczej” Paweł Wroński ocalił nas przed katastrofą, do której mogłoby dojść 19 września. Tego dnia, w Warszawie przy skrzyżowaniu ulic Marszałkowskiej i Królewskiej, na skwerku imienia profesora Geremka, miała zostać umieszczona feralna inskrypcja.
Dzięki interwencji dyrektora – mocą nadanych mu uprawnień - nie znajdą się w niej słowa: „hołd” (ten przynależy osobom walczącym lub poległym za ojczyznę) oraz Europejczyk (to niepotrzebne podkreślenie, bo jasno wynika to z dalszej części inskrypcji).
Z kolei słowa „współtwórca demokratycznej Polski” według dyrektora należy zastąpić sformułowaniem „aktywny uczestnik przemian demokratycznych”.
Niedopatrzenie, które łatwo można naprawić
Zdziwienia decyzją dyrektora Siwka nie kryją przedstawiciele Centrum im. Profesora Bronisława Geremka.
Mam dla nich doskonałe rozwiązanie. Zamiast się dziwić umniejszaniu zasług profesora dla wolnej Polski, rozbudujcie akapity temu poświęcone. Profesor Bronisław Geremek wiedział, jak trudne były rozmowy z dyktaturą rządzącą Polską i nigdy tego nie ukrywał.
Propozycja do dodania do inskrypcji: ”…obok Lecha i Jarosława Kaczyńskich uczestnik rozmów Okrągłego Stołu”.
W ten sposób z jednej strony Fundacja nadal oddawałaby hołd profesorowi, a z drugiej podkreśliła zasługi śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego brata, prezesa najpotężniej obecnie partii politycznej. Wtedy żadnemu Adamowi Siwkowi nawet przez myśl by nie przeszło, żeby coś zmieniać. Prędzej połknąłby własny język niż błysnął elokwencją.
Teraz ze śmiertelną powagą.
W ostatnich latach mamy do czynienia z wygumkowaniem z naszej historii zasług ludzi, którzy walczyli o wolną Polskę, ale nie pod drodze im z PiS. Z drugiej strony wyolbrzymiane są zasługi (ostatni przykład - słynna tablica z Gdańska: „W tej hali przebywali…”)
ludzi rządzącego obozu.
Jak tak dalej pójdzie, to za 5, 10, 15 lat dowiemy się, kto naprawdę dał Polsce wolność. I nie będzie tam nazwisk na G. czy W.
A na jaką literę? Pozwólcie, że zakończę kolejną zagadką.