Trwa ładowanie...

Wacław Krzyżanowski doprowadził do skazania "Inki", został pochowany z wojskowymi honorami

Wacław Krzyżanowski był oskarżycielem w procesie Danuty Siedzikówny "Inki" - 17-letniej sanitariuszki skazanej na karę śmierci. Po pokazowym procesie dziewczyna została rozstrzelana. Pogrzeb funkcjonariusza odbył się w Koszalinie z wojskowymi honorami.

Wacław Krzyżanowski doprowadził do skazania "Inki", został pochowany z wojskowymi honoramiŹródło: Danuta Siedzikówna "Inka", fot: Wikimedia Commons
d1933o7
d1933o7

Decyzję o udziale wojska w pogrzebie ostro skrytykował na Twitterze minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak: "Wstyd. Zażądałem wyjaśnień od dowódcy garnizonu Koszalin, który podjął taką decyzję." Minister dodaje, że "nie powinno tak być".

- Zgodziliśmy się na wniosek o asystę honorową, bo był żołnierzem Ludowego Wojska Polskiego, uczestniczył w bitwie pod Lenino - wyjaśniał w rozmowie z "Rzeczpospolitą" kpt. Zbigniew Izraelski z 8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego. "Inicjatywa wyszła od koszalińskiego koła nr 6 Związku Żołnierzy Wojska Polskiego, w którym zmarły był stowarzyszony" - informuje dziennik.

d1933o7

Krzyżanowski pracował w sądach wojskowych do 1976 r. Za "zasługi" został odznaczony wieloma medalami. Najbardziej znany jest z roli oskarżyciela w procesie Danuty Siedzikówny "Inki". "Prócz udziału w 'bandzie Łupaszki', czyli niepodległościowym oddziale mjr Zygmunta Szendzielarza (regularna jednostka Wojska Polskiego, podlegająca konstytucyjnym władzom RP rezydującym w Londynie) i nielegalnego posiadania broni prokurator Wacław Krzyżanowski oskarżył ją o wydanie rozkazu zastrzelenia dwóch wziętych do niewoli funkcjonariuszy UB - pisał w artykule dla WP.PL Tadeusz Płużański. - Tego 'przestępstwa' nie udowodnił jej nawet podległy bezpiece 'sąd' i nie potwierdziło dwóch z pięciu zeznających 'dobrowolnie' w sprawie milicjantów, którym żołnierze 'Łupaszki' darowali życie. Jeden z nich przyznał, że opatrzyła go, gdy został ranny w walce z żołnierzami V Wileńskiej Brygady AK".

Krzyżanowski był pierwszym stalinowskim prokuratorem, który stanął przed sądem w III RP. - Tłumaczył się typowo: 'Byłem młody. Zostałem skierowany na proces przypadkowo, bez przeszkolenia i przygotowania'. Krzyżanowski kłamał. Ukończył szkołę oficerów bezpieczeństwa w Łodzi, a zaledwie dwie godziny wcześniej żądał kary śmierci dla 19-letniego Hansa Baumana, gdańskiego Niemca, który znalazł w lesie karabin i upolował nim sarnę. Jako groźny szpieg został rozstrzelany" - wyjaśnia Płużański.

Portal wPolityce.pl, który podał informację o pogrzebie wskazuje, że Krzyżanowskiemu odebrano uprawnienia kombatanckie, ale do końca życia pobierał świadczenia "inwalidy wojennego".

d1933o7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1933o7

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj