Trudno z jednej strony walczyć o ochronę niedzieli, uwydatniać jej religijny charakter i zbawczą moc dla życia religijnego, a jednocześnie sankcjonować "świątynny handel". To niby drobnostka, ale o ogromnej, wizerunkowej sile rażenia. Kto, jak nie Kościół, powinien dać przykład? Sprzedaż literatury religijnej, świętych obrazków, paciorków i plastikowych figurek Matki Bożej co do zasady niczym nie różni się od sprzedaży zestawów do grillowania. Przy lobbowaniu na rzecz projektu Niedziela+ wysłanie takiego sygnału byłoby wartością dodaną i z pewnością nie zaszkodziłoby interesom Kościoła.