W zderzeniu z całą opartą na półcieniach, szarościach, czasem wręcz świństwach i szwindlach polityką po Okrągłym Stole, w którą to uwikłali się solidarnościowi przywódcy, żołnierze wyklęci jawili się jako postacie bez skazy. Jako ci, którzy nie idąc na żadne ugody, z bronią w ręku oddali życie sprawie niepodległości. To oni stali się dla młodego pokolenia Polaków urodzonych w latach 80. i 90. symbolami oporu i uczciwości - pisze Paweł Lisicki w artykule dla WP.