Kochany Panie Antoni! Czekałem, czekałem i się doczekałem. Wrócił Pan! Tyle listów do Pana wysłanych, tyle dobrych podpowiedzi, tyle rad bezcennych, bez których z pewnością nie przeżyłby Pan meandrów politycznych losów. I znowu Pan jest. Dlatego nie może zabraknąć mojej dla Pana rady, cóż ma Pan powiedzieć na początek tej nowej kadencji Sejmu.