Roman Giertych: List do Marszałka-Seniora Antoniego Macierewicza [Opinia]
Kochany Panie Antoni! Czekałem, czekałem i się doczekałem. Wrócił Pan! Tyle listów do Pana wysłanych, tyle dobrych podpowiedzi, tyle rad bezcennych, bez których z pewnością nie przeżyłby Pan meandrów politycznych losów. I znowu Pan jest. Dlatego nie może zabraknąć mojej dla Pana rady, cóż ma Pan powiedzieć na początek tej nowej kadencji Sejmu.
Oto ułożone dla Pana przemówienie.
Posłanki i posłowie! Panie i Panowie!
Zostałem wybrany jako Marszałek-Senior, gdyż Prawo i Sprawiedliwość jest Wam winne przeprosiny za te wszystkie łgarstwa, dzięki którym doszliśmy do władzy. I poruszony wyrzutami sumienia chciałbym przeprosić wszystkich za to, że w pełni świadomy, iż straszna smoleńska katastrofa nie była spowodowana żadnym zamachem, łgałem bezczelnie przez wiele lat wskazując, że istnieją dowody na sprawstwo katastrofy, a ich od początku nie było.
W pierwszej kolejności chciałbym przeprosić Rodziny Ofiar Katastrofy za to, że swoją podłością zatruwałem im dzień po dniu i nie pozwalałem odbyć żałoby. Szczególnie przepraszam tych, którzy musieli przeze mnie przechodzić koszmar niechcianych ekshumacji. Ze łzami w oczach przepraszam córkę oficera BOR-u, który oddał swoje życie na służbie u Prezydenta RP, a która ze względu na swoją niepełnosprawność każdą kłamliwą informację o zamachu przeżywała stukrotnie.
Pokornie przepraszam pana przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska za insynuacje, że mógł stać za zamachowcami. Wiem panie Przewodniczący, że nie ma słów potępienia, które określiłyby takiego oszczercę jak ja. W imię chrześcijańskiego miłosierdzia proszę Pana o przebaczenie.
Przepraszam Obywatelki i Obywateli RP, którzy przez lata nie mogli poznać prawdy o tej katastrofie ze względu na wymyślane przeze mnie coraz to nowe teorie zamachu. Przepraszam tych, którzy uwierzyli w zamach zrobiony przy użyciu helu, magnesów, sztucznej mgły, trotylu. Wybaczcie mi proszę i wyznaję ze wstydem, że robiłem to wiedziony cynizmem i żądzą władzy, po to aby oczernić przeciwników politycznych i skuteczniej pozbawić ich rządów.
Przepraszając wszystkich chciałbym otworzyć posiedzenie nowego Sejmu i jednocześnie zapowiedzieć, że nie złożę ślubowania poselskiego mając świadomość, że nie jestem godny tego zaszczytu. I chciałbym nadto oświadczyć, że koszty wydatkowane na bezsensowną podkomisję smoleńską spłacę z mojego majątku.
Tak, panie Antoni. Takie przemówienie tłumaczyłoby, dlaczego zgodził się Pan pełnić rolę Marszałka-Seniora.
Zawsze do usług, Roman Giertych
Pełny tekst listu do Antoniego Macierewicza został zamieszczony TUTAJ.