Dobra zmiana może okazać się skuteczną kuracją dla systemu edukacji. Problem w tym, że jak w przypadku każdej terapii wstrząsowej, pozostaje pytanie o skutki uboczne. Możliwe, że przez kilka lat osłabnie w szkołach reprodukcja nierówności społecznych, ale będzie to efekt kompletnego chaosu i spadku wydolności całego systemu. Z reformą edukacyjną PiS jest jak z dobrą zmianą w TVP: wróciła "Sonda", ale w pakiecie z "Dziennikiem Telewizyjnym" (choć pod inną nazwą) - pisze Przemysław Sadura na portalu Krytyki Politycznej.