Dziś jest wzbudzającą kontrowersje posłanką PiS. Dokładnie 10 lat temu, jako dziennikarka TVP, miała relacjonować uroczystości katyńskie. O tym tragicznym dniu, gdy polski samolot rozbił się pod Smoleńskiem, rozmawiam z Joanną Lichocką.
Wystarczył środkowy palec Joanny Lichockiej, aby PiS znalazł się w politycznej defensywie. Bo w polityce nic nie jest dane raz na zawsze. Największe poparcie można stracić – dosłownie – jednym gestem.
Przewodniczący PO Borys Budka i jego partia otrzymali od Joanny Lichockiej walentynkowy prezent. Pozdrowienie środkowym palcem kolegów z opozycji przez posłankę PiS znajdzie się w materiałach wyborczych Platformy i Lewicy.
Naprawdę nie trzeba nikomu donosić. Politycy i dziennikarze zagraniczni sami doskonale widzą, co się u nas dzieje. I tracą wiarę w możliwość porozumienia się z obozem władzy w Polsce - pisze Sławomir Sierakowski dla Wirtualnej Polski.