Była to najsłynniejsza akcja polskiego podziemia, przeprowadzona w centrum miasta w biały dzień. 70 lat temu, 1 lutego 1944 roku, żołnierze oddziału Armii Krajowej "Pegaz" przeprowadzili zamach na generała SS i policji na dystrykt warszawski Franza Kutscherę. Starannie przygotowana operacja trwała minutę i czterdzieści sekund. "Kat Warszawy" zginął zastrzelony przed siedzibą komendantury SS w Alejach Ujazdowskich. W akcji wzięło 9 żołnierzy i 3 łączniczki. Zginęło 4. Polaków, a 2. zostało rannych. Spośród 12 osób uczestniczących w zamachu, obecnie żyje tylko jedna, łączniczka Maria Stypułkowska-Chojecka "Kama".