Dziwna to była debata. Nudna, przewidywalna, z tendencyjnymi pytaniami i wyprana z emocji, które powinny towarzyszyć "najważniejszym wyborom w historii III RP". A przecież, zwłaszcza obozowi władzy, powinno zależeć, aby było inaczej. Na ostatniej prostej gra idzie o mobilizację elektoratu. Jacek Sasin nie udźwignął tego zadania.
![Makowski: "Pytania skrojone na miarę, a i tak nie wyszło. PiS potknął się o debatę" [OPINIA]](https://v.wpimg.pl/YXNpbi5qdjkvEhRaGgp7LGxKQABcU3V6O1JYSxo-dmp6SBpaBUF2PGAHEgBYFncoIl9TWwRIam98RlVbGEBob31HU1gGQ293PRERAFtfMygpUh8)
![Makowski: "Pseudodebaty wyborcze. Dlaczego politycy nie szanują swoich elektoratów?" [OPINIA]](https://v.wpimg.pl/YXRhLmpwdjkzCjpeXwx7LHBSbgQZVXV6J0p2T184dmpmUDRcRk92PHwfPAQdEHcoPkd5WEBPYGtgX2FAREBuaWNQelpIWD09MAk4DF4dKT9wFQ)