Niemcy wywieźli 130 tys. więźniów z Auschwitz, aby nie zostali wyzwoleni
Gdy do obozów koncentracyjnych zbliżał się front, więźniowie byli wysyłani w transportach, albo pieszo przeganiani do kolejnych obozów w głębi Niemiec. Ten sam los spotkał więźniów z Auschwitz. - W momencie wyzwolenia było tam 7 tys. osób. Pozostali więźniowie - ok. 130 tys., od jesieni 1944 r. byli wysyłani na zachód - mówi dr Jolanta Żyndul z Uniwersytetu Warszawskiego, kierownik Centrum Badania i Nauczania Dziejów i Kultury Żydów w Polsce im. Mordechaja Anielewicza.
Osoby, które przeżyły wojnę w obozach były bardzo chore i wycieńczone. Wielu więźniów nie przetrwało, mimo że dla nich wojna dobiegła już końca. - Ponad 200 osób zmarło w pierwszym miesiącu po wyzwoleniu Auschwitz. Nie udało się ich już uratować - wyjaśnia dr Żyndul. Wśród wyzwolonych była również grupa dzieci, na których eksperymenty medyczne prowadzał Josef Mengele.
Armia Czerwona wkraczająca na teren Polski nie miała żadnego spójnego programu polityki wobec więźniów z obozów koncentracyjnych. Specjalnego programu nie stworzyły również nowe, komunistyczne władze Polski. - Nie istniały żadne ustalone procedury postępowania. Raczej wszystko zależało od inwencji i aktywności, czy to samych żołnierzy, czy okolicznej ludności. W Auschwitz oczywiście została udzielona pomoc więźniom przez lekarzy wojskowych, zostały tam zainstalowane dwa szpitale wojskowe, do tej opieki włączyła się też ludność cywilna - mówi Jolanta Żyndul.
Na filmie prezentujemy wystawę z Muzeum Historii Żydów Polskich, opowiadającą historię holokaustu, wyzwolenia obozów koncentracyjnych i powojenne losy więźniów ( polecamy również materiał o pierwszych Żydach na ziemiach polskich ).
reporter: Marcin Bartnicki zdjęcia: Michał Mandziak, Mikołaj Mikołaj Przeździak montaż: Jan Sobierajski