Zakochał się w niej własny pasierb
Swojego pierwszego męża Magda poznała jako 19-latka w pociągu. Guenther Quandt był wówczas 38-letnim wdowcem należącym do elity finansowej Niemiec. 4 stycznia 1921 r. została jego żoną. Magda na prośbę swojego narzeczonego przeszła z protestantyzmu na katolicyzm. Guenther miał już dwóch synów, którzy byli niewiele młodsi od Magdy, szybko jednak dorobili się też własnego potomka - w listopadzie 1921 r. na świat przyszedł ich syn Harald.
Małżeństwo okazało się dla Magdy rozczarowaniem. Wprawdzie była otoczona luksusem, ale temperamentna, spragniona wrażeń kobieta nie mogła poradzić sobie z monotonią życia, które prowadziła. Quandt był pragmatykiem, trzeźwo trzymającym się przyzwyczajeń, człowiekiem, który siły kierował wyłącznie na sprawy biznesowe, i chociaż był zakochany w młodej żonie, nie uważał za stosowne uzewnętrzniać swoich uczuć. Po podróży poślubnej Magda miała nadzieję, że przynajmniej poprowadzi w Berlinie duży dom, w którym toczyć się będzie bogate życie towarzyskie. Jednak i tu rzeczywistość wyglądała zupełnie inaczej. Od Quandta uczyła się kierować gospodarstwem domowym jak przedsiębiorstwem. Do dyspozycji miała określony budżet - raczej niewystarczający - i prowadziła buchalterię wydatków z dokładnością do dziesięciu fenigów. "Pod koniec pierwszego miesiąca małżeństwa z dumą - jak dziecko, które oczekuje pochwały od ojca - przedstawiła mężowi swoją księgowość. Quandt odłożył gazetę giełdową, którą właśnie czytał, i w
milczeniu, strona po stronie sprawdzał przedstawione zapiski. Następnie sięgnął po swoje srebrne pióro z czerwonym atramentem, coś napisał i oddał zeszyt żonie - wszystko w absolutnym milczeniu. Gdy tęsknie wyczekująca pozytywnej reakcji męża Magda przeczytała adnotację 'sprawdzono i zatwierdzono. Guenther Quandt', zapomniała o swoim opanowaniu, podarła zeszyt, rzuciła go mężowi pod nogi i ze łzami w oczach pobiegła na górę" - czytamy w biografii "Magda Goebbels. Pierwsza Dama Trzeciej Rzeszy".
Po śmierci swojego przyjaciela, który zostawił trójkę dzieci mąż Magdy postanowił się nimi zaopiekować. Dwudziestokilkuletnia dziewczyna została obarczona obowiązkiem troszczenia się o sześcioro dzieci. Małżeństwo z pozoru wyglądało na udane, wewnątrz jednak umierało. Pasierb Magdy, dorastający Hellmuth, zakochał się w swojej macosze. Gdy dobiegał dwudziestki, jego uczucia wyraźniej się ujawniły. Magda również kochała Hellmutha, doprowadziła do wybuchu jego uczuć, ale gdyby chciała działać zgodnie ze swoimi uczuciami, musiałaby zlekceważyć społeczne normy: opuścić męża i zaryzykować miłość do pasierba. Wkrótce, w 1927 r. w Paryżu, młodzieniec zmarł w wyniku komplikacji spowodowanych zapaleniem wyrostka robaczkowego.
"Zaniedbany szpital robił przykre wrażenie. Magda była przerażona. Uruchomiła wszystkie możliwości, aby stworzyć Hellmuthowi lepsze warunki higieniczne, zatrudniła prywatną pielęgniarkę. Jej starania były utrudnione przez to, że 14 lipca, w dniu święta narodowego, panował deficyt personelu szpitalnego, również wśród lekarzy. Hellmuth nie odzyskiwał sił. Sepsa postępowała, cierpiał z powodu bólu, którego nawet zastrzyki z morfiny nie uśmierzały. Trzy dni po przyjeździe Magdy Hellmuth - do końca zachowując pełną świadomość - zmarł w ramionach ukochanej macochy. Quandt był wstrząśnięty, Magda wytrącona z równowagi. Oboje pogrążeni w rozpaczy nie potrafili wzajemnie się pocieszać. Ich oddalenie od siebie było już zbyt duże. Wraz ze śmiercią syna i pasierba kolejna nić między nimi została zerwana" - czytamy.