Młodzieńczą miłością przyszłej nazistki był działacz syjonistyczny
Przyszła żona hitlerowskiego zbrodniarza urodzona jako nieślubna córka Auguste Behrend nie miała łatwego dzieciństwa. Jej matka wychodziła za mąż dwukrotnie, najpierw za Oskara Ritschela, niemieckiego inżyniera pracującego w Belgii, który nie zdecydował się na ofiarowanie Magdzie swojego nazwiska; później Auguste rozwiodła się z Ritschelem i wyszła ponownie za mąż, za Richarda Friedlaendera, po którym jej córka przejęła nazwisko. Ojczym był do Magdy bardzo przywiązany. Prawdopodobnie pochodził z solidnej mieszczańskiej niemieckiej rodziny. Był Żydem - zasymilowanym, jednak szanował ważne święta żydowskie, takie jak Pascha i Jom Kippur. Magda wzrastała więc w pewnej bliskości z judaizmem. Friedlaender w czerwcu 1938 r. - jeszcze przed wydarzeniami kryształowej nocy - został aresztowany i deportowany do Buchenwaldu. Magda nie kiwnęła palcem, by ojczyma ratować.
Młodzieńczą miłością Magdy był Victor Arlosoroff, działacz syjonistyczny. "Dzięki wpływowi Friedlaendera sprawy żydowskie nie były jej obce, zafascynowała ją pasja Victora do sprawy syjonizmu. Była przekonana, że w przyszłym państwie żydowskim Victor ze swoją naturalną charyzmą odegra wiodącą rolę. Sam Victor okazywał Magdzie sporo zainteresowania, przez co mała porcja blasku bijącego od przywódcy spadała również na nią. Impulsy, które wtedy przyjmowała, obiecywały nadać jej życiu strukturę i kierunek" - pisze biografka żony nazisty.
Z czasem relacja uległa rozluźnieniu, Victor miał dla Magdy coraz mniej czasu z powodu coraz bardziej pochłaniających go obowiązków wobec syjonistycznej wspólnoty. "Magda natomiast była głodna wrażeń i zwyczajnie znudziły ją takie rozrywki jak piesze wędrówki i noclegi w surowych warunkach na łonie natury, które Victor uwielbiał i które w lecie często organizował z młodzieżowymi grupami syjonistycznymi. Dziewczyna niecierpliwie czekała, że coś się w jej życiu wydarzy" - czytamy w biografii żony Goebbelsa.
Magda jako nie-Żydówka czuła się wśród przyjaciół ukochanego obco - "blond 'sziksą', jak określali młode chrześcijańskie dziewczyny żydowscy młodzieńcy, na wpół krytycznie, na wpół z utęsknieniem". "W tym kręgu towarzyskim akceptuje się ją tylko dlatego, że jest przyjaciółką Victora. Niekiedy, szczególnie w gronie religijnych młodych syjonistów noszących kipę, zauważała zdziwione, pytające spojrzenia" - czytamy w "Magdzie Goebbels. Pierwszej Damie III Rzeszy". W późniejszym okresie życia Magda i Victor również mieli kontakt, który przerwała tragiczna śmierć Arlosoroffa. Został zamordowany 16 czerwca 1933 r. w Tel Awiwie w niejasnych okolicznościach. W połowie lat 70. w poważnej izraelskiej gazecie "Haaretz" poddana została pod dyskusję wersję, która zakładała, że za tym zabójstwem stał Goebbels. Zmarły już po publikacji materiału dziennikarz Haviv Kanaan wykazał, że w czasie mordu na Arlosoroffie w Palestynie przebywało dwóch nazistowskich agentów, Groenda i Korth, którzy zostali przysłani przez pruskiego
gauleitera Kocha na zlecenie samego Goebbelsa.