Miała romans z multimilionerem, bratankiem amerykańskiego prezydenta
Rozwód był przesądzony, kiedy Magda wdała się w romans z tajemniczym "Ernstem" (niektórzy twierdzą, że pod tym pseudonimem ukrywał się Victor Arlosoroff) i całkowicie oddała się nowemu uczuciu. Beztrosko pokazywała się z kochankiem publicznie, nie ukrywała tego związku, a nawet podróżowała z młodym przyjacielem, zatrzymując się w eleganckich hotelach. Quandt poczuł się głęboko zraniony, wezwał żonę na poważną rozmowę, a ta przyznała się do wszystkiego. Jako niewierna żona Magda była na straconej pozycji, jednak podczas procesu rozwodowego wykorzystała znalezione przez siebie listy, które jej mąż otrzymywał kiedyś od kobiet, z którymi swego czasu miał relacje intymne i które później zwracały się do niego o pomoc finansową. Quandt, na ogół oszczędny, okazał się dla Magdy nadzwyczaj hojny. Otrzymała od niego dla siebie i ich syna Haralda miesięczną rentę w wysokości prawie czterech tys. marek, a także 50 tys. marek na urządzenie nowego mieszkania. Na wypadek choroby Quandt zdeponował na jej rzecz kolejne 20
tys. marek. Poza tym Magda otrzymała prawo korzystania z należącej do Quandta posiadłości Severin w Meklemburgii, która liczyła prawie tysiąc morgów. Dworek został starannie odrestaurowany, powiększony i wyposażony w piękne stare meble pochodzące z dziedzictwa Quandta. Zgoda na swobodne korzystanie z posiadłości to kolejny hojny gest Quandta wobec Magdy. Po rozwodzie stosunek Magdy do Quandta stał się przyjacielski jak nigdy wcześniej. Harald również pozostawał z ojcem w dobrych relacjach.
Wkrótce pojawił się kolejny wielbiciel Magdy - bratanek późniejszego prezydenta USA, Herberta Hoovera. Magda poznała go w trakcie podróży z Quandtem po Ameryce. Gdy dowiedział się o jej rozwodzie, prawdopodobnie z listu, który sama do niego napisała, natychmiast przybył z Nowego Jorku do Berlina. Był multimilionerem. W porównaniu z jego majątkiem bogactwo Quandta wydawało się umiarkowane. Henriette von Schirach mówiła, że spotkanie Magdy z Hooverem w Nowym Jorku doprowadziło do krótkiej historii miłosnej (prawdopodobnie gdy w czasie pobytu w Ameryce Quandt sam pojechał w jakąś podróż służbową). Przyjeżdżając do Berlina, Hoover miał nadzieję na kontynuację romansu. Magda zareagowała chłodno na jego przybycie, a na złożoną jej propozycję małżeństwa odpowiedziała krótko: nie. Życie małżonki bogatego przemysłowca miała już za sobą, nie chciała powtórki. Skoro nie potrafiła znaleźć swojego miejsca w burżuazyjnym świecie Quandta, dlaczego miałoby jej się to udać wśród amerykańskiej socjety?
Do decydującej rozmowy doszło pewnego wieczoru, który Magda spędzała z Hooverem na tarasie klubu golfowego w Wannsee. Hoover był rozczarowany i zraniony jej odmową. W milczeniu poszli do jego samochodu. W drodze powrotnej do Berlina był tak wzburzony, że gnał z nadmierną prędkością. Auto dachowało. Hoover nie odniósł żadnych obrażeń, natomiast Magda ucierpiała dość poważnie, miała między innymi dwa pęknięcia czaszki. Wiele tygodni spędziła w szpitalu.