Trwa ładowanie...

Koronawirus w Zielonej Górze. Polacy krzyknęli: "mamy to!" [OPINIA]

Koronawirus dotarł do Polski. Natężenie informacji na temat śmiertelnej choroby od tygodni było tak duże, że tę najważniejszą przyjęto nad Wisłą z poczuciem ulgi. "No, nareszcie", "mamy to!"

Koronawirus w Zielonej Górze. Polacy krzyknęli: "mamy to!" [OPINIA]Źródło: PAP, fot: Lech Muszyński
d2vdgll
d2vdgll

Świadkami takich reakcji była większość z nas, a pozostali podobne słowa wypowiadali pewnie w myślach. Czy to czarny humor, maskowanie strachu przed epidemią, a może zmęczenie tematem, którym media i ich odbiorcy żyją od tygodni?

Koronawirus w Polsce. Poczekał na specustawę

Koronawirusa wielu nie mogło się doczekać. "Dziennik Łódzki" już w czwartek informował, że pierwszy przypadek w Polsce został potwierdzony. Na nic zdało się dementi ministerstwa zdrowia, dziennikarze wiedzieli swoje i do końca dnia twardo trzymali się wersji swoich informatorów (powoływali się na dwa niezależne źródła). Obecnie po kliknięciu w link z czwartku, przeczytamy o pierwszym zachorowaniu, potwierdzonym w środę.

- W Polsce nie ma potwierdzonego przypadku koronawirusa - takim zdaniem rozpoczynała się każda konferencja ministra zdrowia, członków rządu i służb sanitarnych. Tak też, kilka razy "witał się" z dziennikarzami przez telefon rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz. Polacy wiedzieli swoje - rząd koronawirusa miał ukrywać już w styczniu. Politycy Koalicji Obywatelskiej przekonywali nawet, że władze zwlekają z ujawnieniem pierwszego przypadku zachorowania do konwencji Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Mylili się. Teraz wiadomo, że koronawirus czekał, aż Sejm uchwali odpowiednią specustawę.

Zobacz też: Koronawirus w Polsce. Minister nie zostawia złudzeń: będą kolejne zachorowania

PILNE. Koronawirus zjadł śniadanie

Dopiero 81. miejsce na świecie. Słabo - komentowali internauci. Wcześniej były żarty z polskiej zaściankowości, która rzekomo miała koronawirusa zatrzymywać. "Jezu, wy tu tak żyjecie?" - pytał w popularnym memie zniszczony życiem futrzak symbolizujący koronawirusa po godzinie spędzonej w Polsce. Między użytkownikami mediów społecznościowych krążyły też nagłówki i obrazki mówiące o tym, że koronawirusa zabija alkohol. Na Podlasie nie dotrze - cieszyli się dumni spadkobiercy tamtejszych tradycji bimbrowniczych.

d2vdgll

Nie do śmiechu jest za to producentom piwa. A konkretnie browarowi Corona, którego podejrzliwi klienci zaczęli wiązać z koronawirusem. Według oficjalnych danych firma ma najgorszy kwartał od dekady, a w ostatnich dwóch miesiącach zanotowała 170 mln dolarów strat. Na drugim biegunie znaleźli się niektórzy Irańczycy, którzy… liżą ściany świątyni, żeby pokazać, że nie boją się koronawirusa (a powinni, bo chorują tam tysiące osób, a zmarło już ponad 50). Tamtejsza policja postanowiła dać wskazówkę, czy takie zachowanie to przejaw odwagi i wiary, czy raczej głupota. I zaczęła liżących delikwentów wyłapywać.

Koronawirus w Polsce. To kara za grzechy!

Podobne konsekwencje nie grożą za to księdzu z parafii pw. św. Michała Archanioła we Wrocławiu. Duchowny stwierdził podczas niedzielnego kazania, że koronawirus to kara za grzechy, w tym homoseksualizm, życie "na kocią łapę" i aborcję. I że żadne żele antybakteryjne i maseczki, a jedynie szczera modlitwa może uchronić ludzi przed epidemią. "Gazeta Wyborcza" ustaliła, że mszę odprawiał ks. Leonard Wilczyński, od którego już odcięła się wrocławska kuria.

Odcięcie od koronawirusa - dosłownie i w przenośni - to marzenie wielu Polaków. "Czy istnieje skuteczny sposób na powstrzymanie koronawirusa?!" - mówi z telewizyjnego ekranu rozemocjonowany reporter w jednym z obrazków krążących w sieci. Z fotela przygląda mu się przejęty widz. W drugiej scence wyłącza telewizor i uśmiecha się, usatysfakcjonowany ze znalezienia odpowiedzi. Mimo paniki i zagrożenia, z całego tego koronawirusa możemy też wynieść pozytywy. Żeby się przed nim uchronić, trzeba myć ręce, nie kaszleć i nie kichać na innych, a jeśli jesteśmy chorzy - nośmy maseczki, albo siedźmy w domu. Zasady niby proste, ale potrzeba było epidemii, żeby zacząć je stosować.

d2vdgll

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

d2vdgll
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2vdgll

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj