Chris Niedenthal: PiS wsadziło Polsce kij w szprychy
- Polska od lat była na dobrej drodze. Zyskiwaliśmy też coraz większą wiarygodność na świecie. A PiS wsadził kij w szprychy. Ta partia działa na naszą niekorzyść, a to jest bardzo niebezpieczne – mówi w rozmowie z WP wybitny fotograf Chris Niedenthal, autor słynnego zdjęcia ze stanu wojennego, które przedstawia transporter opancerzony SKOT na tle Kina Moskwa, w którym wyświetlają film ''Czas Apokalipsy''.
- Polska od lat była na dobrej drodze. Zyskiwaliśmy też coraz większą wiarygodność na świecie. A PiS wsadził kij w szprychy. Ta partia działa na naszą niekorzyść, a to jest bardzo niebezpieczne - mówi w rozmowie z WP wybitny fotograf Chris Niedenthal, autor słynnego zdjęcia ze stanu wojennego, które przedstawia transporter opancerzony SKOT na tle Kina Moskwa, w którym wyświetlają film ''Czas Apokalipsy''.
Robert Jurszo, Wirtualna Polska: Co Pan czuł, gdy 35 lat temu robił Pan słynne zdjęcie?
Chris Niedenthal: Na początku zobaczyłem tylko napis ''Czas Apokalipsy'' i żołnierza, który na skrzyżowaniu ulic Puławskiej i Rakowieckiej kierował ruchem. Dopiero potem dojrzałem stojącego przed kinem SKOT-a. Cała ta sytuacja wydała mi się ówczesną Polską w Pigułce. Wiedziałem, że muszę to sfotografować. Zaparkowałem samochód i zrobiłem zdjęcie.
A co pan poczuł 35 lat później, gdy zobaczył pan swoją fotografię na zaproszeniu na opolskie obchody rocznicy stanu wojennego?
Żaden fotograf nie lubi, gdy jego zdjęcie jest wykorzystywane bez jego wiedzy i zgody. I gdy mu się za użycie jego dzieła nie płaci, bo przecież fotografowie żyją ze sprzedaży zdjęć, a nie z ich rozdawnictwa. Być może niektórzy uznali już tę fotografię za dobro narodowe, ale jeśli chciano je wykorzystać, to wypadało mnie choć zapytać o zdanie w tej sprawie – szczególnie w obecnym kontekście politycznym. A gdy jeszcze zobaczyłem, że patronat honorowy nad obchodami objął Patryk Jaki, to już w ogóle mnie to zdenerwowało.
fot. FORUM Polska Agencja Fotografów
No właśnie, pański protest wynika raczej z faktu nieuzgodnionego wykorzystania zdjęcia, czy z tego, że swoim patronatem imprezę objął polityk PiS Patryk Jaki (władze Opola już z tego zrezygnowały)?
Z jednego i z drugiego. Poza tym Patryk Jaki nie reprezentuje siły politycznej, z którą ja sam osobiście chciałbym się utożsamiać. Ale rzeczywiście, to właśnie kontekst polityczny całej tej sytuacji zirytował mnie najbardziej.
W oświadczeniu napisał Pan, że – cytuję - ''nie zgodzę się na wykorzystywanie żadnych moich innych zdjęć w celu propagowania polityki obecnego rządu''. Co panu nie odpowiada w polityce obecnego rządu?
Dobre pytanie (śmiech). Wszystko, co się obecnie dzieje, a za co jest odpowiedzialny obecny rząd, dzieje się na niekorzyść Polski. Mam na myśli demontaż demokratycznych instytucji, przede wszystkim Trybunału Konstytucyjnego. A także opluwanie wielu bohaterów najnowszej historii, jak np. Lech Wałęsa i Władysław Bartoszewski. I dziwi mnie, że jest na to w naszym kraju tak duże przyzwolenie, bo nie wydaje mi się, byśmy o taką Polskę walczyli, gdy walczyliśmy z PRL. To wszystko działa na naszą niekorzyść i jest bardzo niebezpieczne.
Czy to znaczy, że obecna Polska przypomina panu w jakiś sposób PRL?
No cóż, co prawda czasy i realia są inne, ale jednak wracają stare metody znane nam z poprzedniego systemu politycznego. To, że media publiczne stały się tubą rządzącej partii i że dokonuje się już wspomnianego niszczenia demokratycznych instytucji, jest czymś, co w nowej formie rzeczywiście przypomina mi dawne czasy. Polska od lat była na dobrej drodze, zyskiwaliśmy tez coraz większą wiarygodność na świecie. A PiS wsadził nam kij w szprychy.
###Rozmawiał Robert Jurszo, Wirtualna Polska