Niemcy wychodzą z miasta
Adolf Hitler za namową szefa sztabu gen. Heinza Guderiana poskramia swój gniew i zemstę na powstańczej Warszawie. Generał przedstawia rozwiązanie niezwykle przebiegłe, które ma skłócić USA i Wielką Brytanię ze Związkiem Sowieckim.
Niemieccy żołnierze i cywile wycofują się ze stolicy, zostawiając okrążone miasto powstańcom. Jednocześnie proponują umożliwienie przylotu do Warszawy przedstawicieli rządu londyńskiego i dowództwa armii na Zachodzie. Polacy zgadzają się, bo tym samym osiągnęliby jedno z głównych założeń akcji "Burza", czyli zamanifestowanie światu, a przede wszystkim Sowietem, że to władze emigracyjne są jedynym prawowitym przedstawicielem Rzeczypospolitej.
Z niemieckiej oferty korzysta minister obrony narodowej gen. Marian Kukiel, który wraz z kilkuosobową delegacją i brytyjskimi obserwatorami przybywa do powstańczej Warszawy. Polacy odrzucają jednak zakulisowe sugestie hitlerowców, by ramię w ramię walczyć z Armią Czerwoną.
Tymczasem zaskoczony takim obrotem sprawy Józef Stalin nakazuje wznowienie ofensywy pod Warszawą i oskarża Armię Krajową o kolaborację z nazistami. Między sojusznikami zgrzyta, ale alianci nie odwracają się od polskiego rządu, stanowczo potwierdzając swoje poparcie dla władz w Londynie i państwa podziemnego. Winston Churchill zdecydowanie stwierdza, że porozumienie AK z Niemcami o przejęciu władzy w Warszawie nie można nazwać kolaboracją.
Stalin nie jest zadowolony, ale w obliczu wolnej Warszawy z 50-tysięczną armią, rządem i administracją, musi szukać porozumienia pomiędzy wspieranym przez siebie komunistycznym Polskim Komitetem Wyzwolenia Narodowego a władzami w Londynie. Front pod polską stolicą zamiera do stycznia 1945 roku, w tym czasie toczą się rozmowy o wspólnym tworzeniu powojennej władzy w kraju. Moskwa musi zaakceptować warunki podyktowane przez AK i zachodnich sojuszników. Rodzi się szansa na lepszą przyszłość powojennej Polski.