Masa krytyczna
17 maja w stołecznych protestach wzięło udział około 1 mln 200 tys. osób. Wśród tłumów byli także dziennikarze z "Dziennika Ludowego", którzy nieśli transparenty potępiające osławiony wstępniak z własnej gazety. Tego samego dnia odbyły się także masowe demonstracje w innych miastach, m. in. w Shenzhen, Chengdu czy Hefei. Sytuacja wymykała się spod kontroli i wymagała szybkiej reakcji ze strony komunistycznych władz.
Jedną z decydujących ról odegrał wpływowy Bo Yibo. Ten ponad osiemdziesięcioletni aparatczyk wcześniej "zasłużył się" odsunięciem od wpływu na partyjne decyzje Hu Yoaobanga, którego śmierć wywołała protesty. Tym razem Bo miał namawiać Denga, by siłowo rozwiązać patową sytuację na stołecznym placu. - Nie ma miejsca na odwrót - miał mówić chińskiemu liderowi, który wyznaczył 20 maja na dzień, w którym rozpoczął się stan wojenny w Pekinie.
Na zdjęciu: 30 maja, replika nowojorskiej Statui Wolności wykonana przez studentów akademii sztuk pięknych.