Mimo szumu na sali, pokrzykiwań i protestów, a nawet okupacji mównicy, większość pisowska w Sejmie wybrał pięciu nowych sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. Jednak nie to, przykro mi, było najbardziej bulwersującym wydarzeniem ostatnich dni. To prawda, że PiS, mówiąc pięknym językiem młodzieży, „jedzie po bandzie” i nagina na swoją korzyść przepisy, ale wcześniej rekordy żenady pobili inni – pisze Paweł Lisicki dla Wirtualnej Polski. Publicysta komentuje list prawników UJ do prezydenta Dudy, ostatnie wypowiedzi sędziów Trybunału Konstytucyjnego oraz występ Kazimierza Marcinkiewicza w programie Tomasza Lisa.