Co nagle to po diable - mówi nie bez przyczyny stare polskie przysłowie. Gdy z zaskoczenia proponuje się radykalne zmiany w prawie, nie bacząc na konsekwencje ekonomiczne społeczne i polityczne, to równie szybko trzeba się później z nich rakiem wycofywać, udając, że się słuchało ludzi, a nie się wystraszyło gniewu dużej grupy wyborców.