W październiku można spodziewać się kryzysu dyplomatycznego, kiedy Turcja ogłosi, że UE nie udało się wywiązać ze swoich zobowiązań. W efekcie zagrożony byłby cały pakiet środków dla uchodźców, wedle którego Turcja dalej gości ponad 2 miliony 800 tysięcy Syryjczyków. Konsekwencje zamachu mogą też spowodować wyłom we współpracy Turcji i USA, co osłabiłoby jedność NATO w jego polityce wobec Rosji. Bo przecież Turcja szukałaby dróg wyjścia poza konfrontacyjne ramy ustanowione przez sojusz podczas niedawnego szczytu w Warszawie - pisze Sinan Ülgen. Artykuł w języku polskim ukazuje się wyłącznie w WP Opiniach, w ramach współpracy z Project Syndicate.