Pierwszy uciekł prezydent, potem ministrowie, teraz premier. Uważają, że na Marszu Niepodległości organizowanym przez narodowców może dojść do ekscesów. Jeśli władza się boi, czas postawić pytanie: czy zwykli Polacy są bezpieczni? Hanna Gronkiewicz-Waltz widzi bezradność PiS. Zakazała narodowcom marszu.