Gość programu "Kto nami rządzi?" był pytany o pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej, który 10 kwietnia pojawił się na pl. Piłsudskiego. - Bez względu na to, czy jest tam nazwisko Jerzego Szmajdzińskiego, czy inne to raczej pomników bronię - oświadczył Włodzimierz Czarzasty. - Takie opowieści pod tytułem "jak dojdziemy do władzy to usuniemy ten pomnik" są marne - dodał polityk, nawiązując do obietnic PO. Podkreślił również, że pomnik smoleński ma mnóstwo zwolenników. Czarzasty przypomniał również o innym, warszawskim monumencie - pomniku Żołnierzy Radzieckich. - 800 tysięcy młodych Polaków zginęło na terenie naszego kraju, a dziś mówimy, że ich nie było. Matki tak samo za nimi płakały jak płakały za Żołnierzami Wyklętymi, za Armię Ludową i Armię Krajową - wyliczał polityk. - I po to jest SLD, by tworzyć takie tezy, czy to się komuś podoba, czy nie! - dodał. - Nawet jeśli nazwą Pana "ruską agenturą?" - zapytał Łukasz Mężyk. - Niech mnie nazywają jak chcą - odparł Czarzasty.