Amerykański prezydent przyjechał i, jak się spodziewano, skoncentrował się na energetyce i obronności. W obu kwestiach możemy mówić, że Trump zachował się lepiej niż się spodziewaliśmy. Polska stała się beneficjentem napiętych stosunków między Trumpem i przywódcami Francji i Niemiec – pisze Sławomir Sierakowski w felietonie dla WP Opinie.