- Stworzyliśmy ustrój, gdzie rozdzieliliśmy w sposób absurdalny władzę wykonawczą wewnątrz siebie. Wynikało to ze sporu z Lechem Wałęsą, ambicji Kwaśniewskiego. Gdybyśmy byli we Francji, Jarosław Kaczyński byłby prezydentem - mówił w "Bitwie redaktorów" Paweł Lisicki, komentując spotkanie Kaczyńskiego z szefem amerykańskiej dyplomacji Rexem Tillersonem w siedzibie PiS na Nowogrodzkiej.