37 dzień i noc na parlamentarnej posadzce. Emocje, wściekłość, rezygnacja - ale również coraz radykalniejsze metody. Tym razem kobiety chciały wywiesić za oknem Sejmu anglojęzyczny baner. Tutaj rodzi się pytanie: gdzie są granice protestu? Nawet, jeśli prowadzi się go w słusznej sprawie.