Nominacja Przemysława Czarnka na ministra edukacji to dowód na ubezwłasnowolnienie premiera Mateusza Morawieckiego. Jeśli komuś takiemu prezes Jarosław Kaczyński postanowił oddać dzieci i młodzież, to znaczy, że ideologiczna jazda bez trzymanki w Polsce dopiero się zaczyna.