Prezydent Gdańska niespełna cztery dni po paradzie środowisk LGBT w swoim mieście, skrytykowała jedno z towarzyszących mu wydarzeń, podczas którego doszło do sprofanowania symboli religijnych. Napisała, że "czuje się oszukana" przez organizatorów. Ale oszukani mogą się czuć mieszkańcy, bo prezydent nie była z nimi szczera.