"Nie może być tak w demokratycznym państwie, że dwóch ludzi spotyka się i decyduje, że przesuwa wybory. To jest zapisane w ustawie zasadniczej i innych ustawach. Kropka. Podstawowy błąd, który został popełniony u zarania uchwalonej w czwartek ustawy polega na tym, że w ogóle założono, że wybory mogą się odbyć w środku pandemii. Od tego się zaczęło" - mówi konstytucjonalista, prof. Marcin Matczak w rozmowie z WP.