W pierwszej instancji rodzice, którzy zamordowali 2-letniego Szymona, zostali oskarżeni o nieumyślne spowodowanie śmierci. Jak to skomentował jeden ze śledczych, który brał udział w głośnym śledztwie mordercy z Jastrzębia (podpalił dom, w którym spali jego żona i pięcioro dzieci): "Dostał 25 pięć lat, a przecież mógł być sądzony za nieostrożne obchodzenie się z zapałkami". Później ich wyroki zostały zwiększone. Beata może za 2 lata wyjść z więzienia za dobre sprawowanie – mówi Ewa Winnicka, reporterka, autorka książki "Był sobie chłopczyk", w rozmowie z Grzegorzem Wysockim (WP Opinie).