- Rzekome zagrożenie demokracji to obecnie działania legalnie wybranej władzy, które – owszem – bywają zbyt gwałtowne, może nawet nieprzemyślane, ale demokracji na pewno nie zagrażają. KOD spokojnie demonstruje sobie na ulicach, przez nikogo nieprześladowany. Mediów prywatnych nikt nie wycisza. Jerzy Owsiak może nadal organizować swoją imprezę. Jeżeli tak wygląda kraj, gdzie zagrożona jest demokracja, to co powiedzieć o Niemczech, gdzie policja nie panuje nad imigrantami, a media boją się mówić prawdę w obawie o reakcję polityków partii rządzącej? – pisze Łukasz Warzecha dla Wirtualnej Polski. Publicysta pisze o sytuacji w dzisiejszej Polsce i wyjaśnia, kim są jurgieltnicy oraz ich współcześni odpowiednicy.